„Miałem okazję uczestniczyć wraz z kolegami i koleżankami w tworzeniu nowoczesnej fizjoterapii w Polsce” wywiad z prof. Janem Szczegielniakiem
Czy jeszcze coś Pana zaskakuje w tej pracy?
W pracy nic raczej zaskoczyć mnie nie może, w końcu byłem zaskakiwany tyle razy, że staje się to normą. Aczkolwiek zaskoczył mnie, jak każdego w tym wieku, upływ czasu i nie mogę się z tego chyba otrząsnąć. Potrzebuję jeszcze chwili.
Co jest Pana zdaniem największym wyzwaniem w pracy fizjoterapeuty?
Myślę, że te wyzwania przynosi każdy dzień i każdy pacjent, ale na te wyzwania niewątpliwie wpływa zmiana świadomości społeczeństwa dotycząca zrozumienia potrzeby fizjoterapii w procesie leczenia i aktywnego w nim uczestnictwa związanego z jak najdłuższym utrzymaniem pełnego zdrowia. I tu jawi się ogromna rola fizjoterapii w profilaktyce, zapobieganiu chorobom, w tym cywilizacyjnym, i znacznym ograniczeniu ogromnych kosztów społecznych i ekonomicznych. Trzeba także podkreślić, że samo powołanie Samorządu Zawodowego przyczyniło się w zasadniczy sposób do popularyzacji zawodu fizjoterapeuty w społeczeństwie oraz wydaje się odpowiedniego i należytego „umiejscowienia” wśród samodzielnych zawodów medycznych. Fizjoterapia staje się więc ważną i nieodzowną dziedziną współczesnej i szeroko rozumianej ochrony zdrowia, związaną z rosnącym zapotrzebowaniem na różne formy usprawniania, której musi sprostać fizjoterapeuta z określoną wiedzą, umiejętnościami i kompetencjami, także etycznymi.
Jakimi metodami najczęściej posługuje się Pan w swojej pracy?
Metodami dedukcji i intuicji, którą nabywa się wraz z wiekiem i doświadczeniem, jedno i drugie upoważnia mnie do wdrożenia tych metod.
Bez jakiego narzędzia/produktu nie wyobraża Pan sobie swojej pracy?
Środki, formy i metody fizjoterapii, które stosowane są po ustaleniu celu, poprzedza zawsze badanie czynnościowe, bez którego nie wyobrażam sobie pracy fizjoterapeuty i jednak na ten element postępowania usprawniającego chciałbym zwrócić szczególną uwagę. Swojej pracy nie wyobrażam sobie jednak przede wszystkim bez zespołu, z którym pracuję i któremu chciałbym podziękować za ogromne zaangażowanie umożliwiające dotychczasowe sukcesy.
Co powiedziałby Pan osobom, które zastanawiają się nad zostaniem fizjoterapeutą?
Powiedziałbym, że zawód zaufania publicznego wymaga ogromnej pokory, której ja także cały czas się uczę. Choć może powinienem powiedzieć, że jest to zawód perspektywiczny, a zapotrzebowanie na usługi fizjoterapeutyczne jest związane ze wzrostem średniej wieku populacji i starzeniem się społeczeństwa, a także obecną sytuacją związaną z palącą potrzebą usprawniania wielu osób po przebyciu zakażenia. Wydaje się, że fizjoterapia jest jedną z najtańszych form leczenia, często jedyną, możliwą do zastosowania i rośnie jej rola jako ważnego elementu polityki zdrowotnej.