Zaburzenia motoryki dużej u dzieci – analiza przypadku

W niniejszym artykule został przybliżony przypadek elementów autystycznych z silnymi zaburzeniami przetwarzania sensorycznego. W artykule omówiono problemy, z jakimi spotkać się mogą rodzice podczas opieki nad dzieckiem dysfunkcyjnym. Przedstawiono także diagnozy postawione przez terapeutów pracujących metodą integracji sensorycznej SI.

Słowa kluczowe: dziecko dysfunkcyjne, integracja sensoryczna SI, diagnoza

Dziewczynka, lat 8, urodziła się w terminie. Przebieg ciąży był prawidłowy, bez komplikacji. Akcja porodowa trwała około 30 minut, a dziewczynka urodziła się po 5 minutach. Waga dziecka − 4600 g.

Uzyskała maksymalną punktację w skali Apgar. Poród był zbyt szybki i prawdopodobnie spowodował część późniejszych problemów neurologicznych, które stopniowo się ujawniały w zachowaniu dziecka. Pierwszym, jaki został zaobserwowany, było zbyt duże napięcie mięśniowe – hipertonia − co w pierwszych tygodniach życia nie wzbudzało niepokoju rodziców. Drugim było jedzenie. Dziewczynka nie akceptowała niczego poza mlekiem matki. Nie akceptowała smaku smoczka i modyfikowanego mleka. Do trzeciego roku życia była karmiona piersią. Dziewczynka miewała częste, ale krótkotrwałe drzemki – tłumaczono to tym, że stale domagała się pokarmu od matki. Kolejnym problemem była nadwrażliwość na światło, obce dźwięki i intensywne zapachy. 

Życie z dzieckiem dysfunkcyjnym 

Po ukończeniu pierwszego roku życia dziecka, zaczęły pojawiać się problemy ze snem. Dziewczyna płakała i z zamkniętymi oczyma miotała się po łóżku, mając odruchy toniczne. Wyglądało to na ataki padaczki bezobjawowej. Te conocne zrywy utrzymywały się do czwartego roku życia dziewczynki. Równolegle wystąpiły problemy natury fizjologicznej. Prawdopodobnie przez zaburzoną propriocepcję. Dziewczynka od urodzenia miała problemy z wypróżnianiem – stałe zaparcia. Rodzice pomagali jej, masując brzuszek, nosząc na rękach, robiąc ciepłe kąpiele. Problemy te ustały dopiero w wieku 3,5 lat po chorobie jelitowej. Natomiast masowanie po kąpieli pozostało. Dziecko intuicyjnie domagało się wieczornych zabiegów, podsuwając rączki i nóżki do masażu, co w późniejszym czasie przerodziło się w świadome działanie z elementami ściskania i ugniatania. Rodzice zauważyli, że dziewczynka po tych czynnościach jest zrelaksowana i spokojniejsza. Jednocześnie dało się zauważyć, że ma mocno zaniżony próg bólu. Uwielbiała ściskać, gryźć wszystko i wszystkich, intuicyjnie sama domagała się mocnego przytulania, ściskania, ugniatania i masowania. Często stymulowała się sama przy pomocy piłek, którymi się rolowała lub na nich leżała. Przez bardzo długi czas piłki małe, duże, twarde, miękkie, podwieszane, z kolcami lub guzkami były jedynymi zabawkami używanymi przez dziewczynkę. Od momentu, gdy zaczęła chodzić w wieku dwunastu miesięcy, stała się nie do uchwycenia ruchowo. Nie reagowała na swoje imię, aby zwrócić jej uwagę, matka klaskała i dopiero je wymawiała. Dziecko nie chodziło, a biegało, bardzo szybko zmieniało przyrządy na placu zabaw. Po każdym biegu lub dużym wysiłku fizycznym dziewczynka kładła się na ziemi i odpoczywała. Widząc jej potrzeby związane z ruchem, mocnym uściskiem oraz zderzaniem, w mieszkaniu został stworzony dla niej plac zabaw. Ojciec zainstalował dużą huśtawkę, na której się kręciła, wyciszała, wisiała głową w dół, czasami nawet spała. Zbudował także system podwieszeń, na których zapinane były zabawki, piłki, taśmy do rozciągania. Na podłodze rozłożone były materace, duże poduszki i wałki, aby mogła się wspinać, skakać, zderzać. Po dużej dawce aktywności fizycznej wyciszała się i wszystko wracało do normy. Później okazało się, że rodzice nieświadomie stosowali elementy terapii integracji sensorycznej. Działali intuicyjnie, ale to postępowanie okazało się właściwe. O potrzebie stosowania metody SI rodzice dowiedzieli się, gdy dziewczynka miała trzy lata. Podczas pierwszej sesji terapeutycznej opowiedzieli rehabilitantce o zbudowanym w mieszkaniu placu zabaw. Stwierdziła, że we właściwym momencie zaczęto zaspokajać potrzeby dziecka związane z poszukiwaniem bodźców. 

Po badaniu rozpoznawczym w Centrum Fizjoterapii rodzice dowiedzieli się, że mózg dziewczynki w sposób niezorganizowany przetwarza informacje dostarczane przez zmysły. W wyniku tego organizm reaguje i funkcjonuje niestandardowo. Wykazane w badaniach zaburzenia propriocepcji częściowo tłumaczyły problemy z mową. Dziewczynka używała kilkunastu wyrazów, typowych dla dzieci w swoim wieku. Nie wykazywała chęci ani potrzeby, aby powiększać zasób słów. Komunikowała się z najbliższymi za pomocą rąk, pokazywała przedmioty, przynosiła konkretne rzeczy, odgrywała scenki. Z brakiem postępów w komunikacji werbalnej borykano się od drugiego roku życia. Wówczas także nasiliły się problemy z kontaktem wzrokowym oraz zaczęły występować stany zawieszenia. Terapeutka integracji sensorycznej zasugerowała rodzicom spektrum autyzmu i zaleciła zajęcia logopedyczne. Nie połączono tych problemów ze sobą, ponieważ nie miała typowych zachowań. Ponadto żaden z lekarzy pediatrów, któremu ten problem zgłaszano, nie skierował dziecka na dalsze badania. Dziewczynka poszła do przedszkola samorządowego w wieku trzech lat z diagnozą zaburzeń przetwarzania sensorycznego. Pierwszy rok był bardzo trudny. Dziewczynka uczęszczała na zajęcia logopedyczne, terapię SI, rodzice dużo pracowali z nią w domu. Cały rok poprzedzający pójście do przedszkola uczyli córkę intensywności dotyku. Obawiali się, że jej gwałtowne zachowanie dla dzieci w grupie przedszkolnej może być – oczywiście nieświadomie – zbyt agresywne, i tak też było. Największymi problemami były brak komunikacji werbalnej oraz niekontrolowana siła fizyczna, jaką dysponowała. Porozumiewała się z dziećmi bardzo ubogim słownictwem, wspomagając je gestykulacją rąk. Często gwałtownie i mocno łapała głowę rozmówcy, odwracając w swoją stronę, aby ten wiedział, co chce pokazać/przekazać. Powoli dostosowała się do życia w grupie rówieśników. W średniej grupie przedszkolnej problemy z mową stały się mniejsze i nie utrudniały jej kontaktu z dziećmi. Stała się bardzo lubiana za empatię, jaką okazywała kolegom i koleżankom, oraz szczerość w postępowaniu. Nawiązała przyjaźnie i mocno się w nie angażowała. Dziewczynka zaczynała więcej mówić, czego nie mogła powiedzieć, to rysowała, próbowała dzielić się emocjami, jakie przeżywała w każdy dostępny jej sposób. 

Zaspakajanie potrzeb sensomotorycznych

Obserwując rosnące potrzeby sensomotoryczne dziewczynki, matka włączyła do terapii klocki rehabilitacyjne, które zostały zaprojektowane zgodnie z jej wymaganiami ruchowymi. Pierwsze testy z udziałem dziewczynki rozpoczęły się, gdy miała cztery lata, niedługo później zostały także włączone dzieci z jej grupy przedszkolnej, przy pełnej współpracy pedagogów i dyrekcji placówki. Obserwacje zabaw intuicyjnych dzieci potwierdziły zasadność powstałego produktu, jak i opracowanych ćwiczeń, które dziewczynka wykonywała na zestawie. Użytkowała go intensywnie przez trzy lata w mieszkaniu, od roku także na basenie dzięki dużej wyporności i komórkowo zamkniętej strukturze. Miał on różnorakie zastosowanie. Po powrocie z przedszkola dziewczynka relaksowała się, bujając się w kołysce, gdy potrzebowała wyciszenia, stawał się „pokojem w pokoju”, wystarczyło położyć w nim poduszki i zakryć kocykiem. W nagłej potrzebie ściskania i zderzania także się sprawdza, ponieważ jest przyjemny w dotyku, dziecko się na nim nie ślizga i jest wykonany z bardzo gęstej pianki polietylenowej odpornej na uderzenia. Potrzebę biegania, skakania i wspinania dziewczynka realizowała poprzez budowanie struktur przestrzennych, które dzięki zaczepom typu puzzle były stabilne i czuła się na nich bezpiecznie, przy okazji rozwijając zmysł przestrzenny i komunikację werbalną, jeżeli w zabawie uczestniczyły zaprzyjaźnione dzieci. Zestaw częściej był użytkowany w jesiennych i zimowych miesiącach – zmniejszona aktywność na podwórku, latem bardziej jako relaks i dopełnienie stymulacji po intensywnym wysiłku fizycznym. Dziewczynka miała stały dostęp do klocków, co pozwoliło prowadzić stałą obserwację i analizować postępy wynikające z działań i zachowań intuicyjnych dziecka. 

Polecamy: Pakiet fizjoterapeuty „Fizjoterapia dzieci”

Sklep

NAJNOWSZY NUMER Rehabilitacja w praktyce nr 2/2024<br />
<br />

NAJNOWSZY NUMER Rehabilitacja w praktyce nr 2/2024

59,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Praktyczny przewodnik fizjoterapii w onkologii<br />
<br />

Praktyczny przewodnik fizjoterapii w onkologii

70,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
BESTSELLER Rekomendacje postępowania fizjoterapeutycznego <br />
<br />

BESTSELLER Rekomendacje postępowania fizjoterapeutycznego

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Wybrane aspekty fizjoterapii wad postawy [E-BOOK]<br />
<br />
<br />

Wybrane aspekty fizjoterapii wad postawy [E-BOOK]


49,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy