Eksperci: fizjoterapia jest bardzo istotna w leczeniu stwardnienia rozsianego
Każdego roku diagnozę: „stwardnienie rozsiane” słyszy w Polsce ok. 2 tys. osób. W takiej sytuacji – najlepiej zaraz po diagnozie i niezależnie od dolegliwości – warto zadbać nie tylko o jak najszybsze włączenie leczenia, ale również o konsultację z fizjoterapeutą.
– Najczęstsze objawy w SM, które wymagają wsparcia fizjoterapeuty, to m.in.: osłabienie siły mięśniowej, spastyczność, ból niespowodowany urazem fizycznym, osłabienie, zaburzenia równowagi, nietrzymanie moczu, zaburzenia mowy, zaburzenia poznawcze – tłumaczy Dorota Poredo z Samodzielnego Zespołu Fizjoterapeutów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
O ważności kompleksowej rehabilitacji w terapii osób chorych na stwardnienie rozsiane, obok programów lekowych, jest przekonana również dr Renata Rautszko, dyrektor medyczny Centrum Rehabilitacji SM w Bornem Sulinowie.
– Układ nerwowy każdego człowieka ma niesamowite zdolności regeneracyjne. Fizjoterapeuci w swojej pracy bardzo często wykorzystują zjawisko tzw. neuroplastyczności i poprzez odpowiednio zaprogramowany ruch stymulują odbudowę nowych dróg nerwowych, dzięki którym pacjenci z SM są w stanie odzyskać funkcje utracone w wyniku przebiegu choroby – mówi dr Renata Rautszko. – Ilość zdrowych komórek nerwowych w porównaniu z komórkami uszkodzonymi w chorobie jest dużo większa, szczególnie w początkowym okresie SM. Dlatego tak bardzo ważne jest, by osoby chore na stwardnienie rozsiane jak najszybciej konsultowały się z fizjoterapeutą i były objęte holistyczną formą rehabilitacji – dodaje.
Stwardnienie rozsiane bywa nazywane chorobą o tysiącu twarzy. Dolegliwości mogą być latami łagodne, ale też SM może uderzyć nagle i z wielką siłą, uniemożliwiając wiele czynności codziennego życia.
– Niezależnie jednak od tego, jak objawia się u danej osoby choroba, warto skorzystać z konsultacji u fizjoterapeuty. Czasem taka wizyta pomoże radzić sobie ze skutkami choroby, konsekwencjami rzutu, czasem pozwoli wzmocnić mięśnie, aby organizm lepiej był przygotowany na potencjalnie przyszłe zaostrzenia choroby – mówi Monika Łada, prezes Fundacji StwardnienieRozsiane.Info.