„Praca z dziećmi wymaga znajomości specyficznych metod usprawniania”
Co według Pani wyróżnia metodę NDT-Bobath spośród innych koncepcji rehabilitacji?
Myślę, że najważniejsze są jej podstawy teoretyczne – jeśli są dobrze zrozumiane przez terapeutę, może stosować metodę w sposób bardzo elastyczny. Metoda pozwala na stymulowanie kontroli posturalnej, dlatego wspaniale sprawdza się u dzieci z hipotonią posturalną. Niestety, w mózgowym porażeniu dziecięcym nie jest metodą holistyczną – w proces rehabilitacji trzeba włączać także inne metody, w tym wiele metod operacyjnych oraz wsparcie poprzez stosowanie zaopatrzenia ortopedycznego.
Czy skuteczna rehabilitacja dzieci to praca wyłącznie z fizjoterapeutą?
Oczywiście, że nie. Problemy dzieci w zakresie kontroli posturalno-motorycznej powodują – szczególnie u najmłodszych – zaburzenia także w innych sferach rozwoju, np. w zakresie rozwoju mowy, kontaktów społecznych czy koordynacji wzrokowo-ruchowej.
Jakie wady postawy zauważa Pani obecnie najczęściej wśród młodzieży? Co jest przyczyną ich powstania?
Trudno uogólniać własne doświadczenia związane z profilem pacjentów zgłaszających się do mojej placówki. Wydaje się jednak, że najczęstszymi problemami są – szczególnie u dzieci w wieku poniemowlęcym i przedszkolnym – różne wady kończyn dolnych: koślawość stawów kolanowych, chód gołębi, koślawość stóp i asymetrie posturalne, skutkujące asymetrią kontroli tułowia (postawa skoliotyczna) i jednostronnymi wadami kończyn dolnych.
Wady postawy są głównie związane z hipotonią posturalną (zgodnie z informacjami jakie zawarłam w swojej monografii habilitacyjnej). Oczywiście, nie można też wykluczyć czynników środowiskowych – ale sądzę (tutaj opinia nie oparta na badaniach), że czynniki te raczej nasilają wady, niż je powodują.
Kontrola posturalna dzieci z obniżonym napięciem wymaga kompensacyjnej stabilizacji, i te kompensacje stanowią cechy wad postawy. Poza tym – obserwuję (oczywiście poza dziećmi z uszkodzeniami OUN), że zgłaszające się dzieci są mało sprawne i nie potrafią wykonywać podstawowych zadań motorycznych typowych dla ich wieku.
W jaki sposób praca fizjoterapeuty zmieniła się w czasach pandemii COVID-19?
Podczas lockdownu pracowaliśmy zdalnie. Oczywiście tego rodzaju praca nie była należycie efektywna, ale można było chociaż częściowo pomóc rodzicom i ich dzieciom. Poza tym, gdy już mogliśmy pracować, niełatwo było ruszać się z maską na twarzy, która utrudnia dostęp powietrza. Ale tu nie wypada się użalać – maski nosili wszyscy. Dla niektórych dzieci, szczególnie tych najciężej poszkodowanych, brak pracy z terapeutą skutkował niejednokrotnie pogorszeniem stanu funkcjonalnego.