„Kluczem do skutecznej terapii jest odpowiednie leczenie i edukacja pacjentek” – rozmowa z Anną Dobrowolską-Ferreirą
Z jakimi problemami najczęściej trafiają do Ciebie pacjentki?
Pacjentki przychodzą z różnymi dolegliwościami, ale jeśli miałabym wybrać najliczniejszą grupę, są to kobiety w ciąży lub po porodzie oraz panie zmagające się z nietrzymaniem moczu o różnym podłożu i przebiegu. Kobiety w ciąży pojawiają się w gabinecie najczęściej, gdy odczuwają bóle w trakcie jej przebiegu, chcą odpowiednio przygotować się do porodu, lub po urodzeniu dziecka – na wizycie poporodowej. Bardzo często odwiedzają mnie również pacjentki, które zmagają się z endometriozą. Fizjoterapia uroginekologiczna może znacząco złagodzić ich dolegliwości, a ostatnie rekomendacje dotyczące postępowania w tym schorzeniu już ją uwzględniają. Mam nadzieję, że dzięki temu lekarze będą jeszcze chętniej kierować te pacjentki do fizjoterapeutów, a ja jestem pewna, że przekonają się, jak wielki wpływ w procesie leczenia tej grupy pacjentek ma nasza praca. Oprócz tego często zgłaszają się do mnie kobiety z problemami związanymi z obniżeniem narządów, wulwodynią, dyspareunią, pochwicą czy po zabiegach laparoskopii.
Z jakich metod podczas współpracy z pacjentkami korzystasz najczęściej?
Metody, które stosuję w pracy, zawsze dopasowuję do każdej pacjentki indywidualnie. Wizytę w gabinecie zaczynam od szczegółowego wywiadu i badania, które pozwala mi lepiej zrozumieć dolegliwości pacjentki. Wspólnie ustalamy cele i opracowujemy plan terapii. Często wykonuję także badanie przezpochwowe, które daje mi pełniejszy obraz sytuacji. Wierzę, że kluczem do skutecznej terapii jest nie tylko odpowiednie leczenie, ale również edukacja pacjentek. Pomagam im zrozumieć, jak ważne są zdrowe nawyki w codziennym życiu oraz jak ich ciało funkcjonuje. Pracuję z całym ciałem pacjentki, nie ograniczam się tylko do rejonu miednicy. Uwzględniam także pracę z układem nerwowym, wisceralnym, a także wykorzystuję terapię czaszkowo-krzyżową, by pomóc pacjentkom odzyskać równowagę i komfort. Czasami stosuję kinesiotaping, szczególnie u kobiet w ciąży, aby złagodzić dolegliwości i wspierać ich codzienne funkcjonowanie. Uczę je również, jak samodzielnie korzystać z tej metody, aby mogły wspierać swoje ciało także poza gabinetem.
Dbam o to, aby pacjentki czuły się zaangażowane w proces leczenia, dlatego często zlecam im ćwiczenia lub techniki autoterapii do wykonywania w domu. Wierzę, że wspólna praca – moje wsparcie i ich codzienne wysiłki – prowadzi do najlepszych rezultatów. Jeśli dostrzegam potrzebę dodatkowej pomocy, kieruję pacjentki do innych specjalistów, takich jak ginekolodzy, seksuolodzy, psychoterapeuci czy inni profesjonaliści. Uważam, że kompleksowa opieka i współpraca z różnymi ekspertami są bardzo ważne dla pełnego wsparcia zdrowia kobiety.
Przed jakimi wyzwaniami stoi fizjoterapia uroginekologiczna?
Myślę, że fizjoterapia uroginekologiczna dociera do coraz większej liczby kobiet, jest coraz więcej specjalistów w naszej dziedzinie, którzy potrafią pomóc coraz większej grupie pacjentek. Moim zdaniem jednym z wyzwań dla nas fizjoterapeutów jest współpraca z innymi specjalistami, która jest z roku na rok większa. Lekarze, widząc efekty naszej pracy, coraz chętniej wysyłają do nas pacjentki, wymieniamy się swoimi uwagami, wynikami badań, co daje jeszcze lepsze efekty pracy. Łączymy siły z: ginekologami, psychologami, psychoterapeutami, seksuologami, położnymi, osteopatami i innymi specjalistami. Ten proces jest piękny, jednak musi upłynąć trochę czasu, by jeszcze więcej profesjonalistów dołączyło do multidyscyplinarnego spojrzenia na pacjentkę. Tutaj przykładem są pacjentki, które przychodzą do naszych gabinetów po przeżyciu gwałtu. Z mojego doświadczenia widzę, jak ogromne znaczenie ma połączenie naszych sił jako specjalistów, by pomóc pacjentce wrócić do zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego po tak traumatycznym zdarzeniu.
Kolejnym wyzwaniem według mnie są pacjentki żyjące w świecie XXI wieku, w korporacjach czy kobiety biznesu, które kosztem pracy, stresu przez lata zaniedbują swoje zdrowie (często oczywiście nieświadomie). Trafiają do naszych gabinetów z problemami uroginekologicznymi, często z ogromnymi dolegliwościami. Taką pacjentką musimy zaopiekować się pod każdym względem, przez terapię, edukację, zmianę nawyków, naukę odpoczynku. I tu również znaczenie ma praca w zespole, a takich pacjentek również z problemami psychosomatyczymi jest bardzo, ale to bardzo dużo. Tak naprawdę każdego dnia pojawiają się nowe wyzwania, ale myślę, że to nas napędza, by cały czas pracować, kształcić się, edukować wzajemnie i stawiać im czoła.