„Największą radość mam wtedy, kiedy widzę, że komuś pomogłem”
A jak oceniasz współpracę z zawodnikami i z samym Boxdelem?
Bardzo lubię i cenię sobie tą współpracę. FAME MMA to jest to taka mała rodzinka, głównie jeżeli chodzi o te stałe osoby, które tam są. Zawsze z bardzo miłą chęcią sobie do nich jadę, właśnie aby się spotkać i porozmawiać. Z zawodnikami współpracuję natomiast zazwyczaj wtedy, jeżeli są to osoby z Warszawy, bo influencerzy biorący udział w walkach są z całej Polski, więc do mnie najczęściej trafiają osoby z Warszawy, a przed samą galą przychodzą do mnie wszyscy. Jeśli chodzi o samą współpracę, to ciężko mi generalizować, bo każdy człowiek jest inny. Jednak w całym aspekcie tego co się dzieje w FAME MMA i tego, co ja tam robię, to jest na bardzo duży plus i bardzo lubię tam być, podoba mi się to i cieszę się, że jestem z tym związany.
A z kim miałeś okazję współpracować, jeśli chodzi o zawodników? Czy ktoś zaskoczył Cię pozytywnie albo negatywnie?
Właściwie miałem okazję pracować z każdym, kto walczył od ósemki, więc trochę tych osób już było. A czy wspominam coś pozytywnie lub negatywnie? Właściwie wszyscy są normalnymi ludźmi, takimi, jakich spotykamy na co dzień na ulicy, więc nikim się specjalnie nie zaskoczyłem. Nie zaznałem żadnej wyższości, czy niedostępności ze strony żadnego influencera, zawsze normalnie rozmawiamy, jakbyśmy się znali. Ja zawsze też próbuję wprowadzać miłą atmosferę, gdy ktoś u mnie jest, aby czuł się komfortowo.
Co jest twoim zdaniem podstawą dobrego przygotowania do walki? Czy uważasz, że krótki okres czasu np. 2 miesiące, jak to często bywa w przypadku FAME MMA, jest odpowiednim czasem, aby w pełni przygotować się do walki zarówno fizycznie jak i psychicznie?
Właściwie ciężko mi ocenić, czy ten czas jest odpowiedni, bo wszystko zależy od tego, czy taka osoba była wcześniej związana ze sportem czy nie. Wydaje mi się, że te osoby są na tyle dobierane do walki przeciwko sobie, że raczej nie jest możliwa sytuacja, w której osoba trenująca MMA od kilku miesięcy, wcześniej uprawiająca różne inne sporty, będzie nagle walczyć z osobą, która nigdy nie miała styczności z MMA a jej pierwszą „relacją” z jakimkolwiek sportem jest przygotowanie do walki dwa czy trzy miesiące wcześniej. Lecz jeśli chodzi o ten czas, to uważam, że przygotowanie jest możliwe jak najbardziej, pod warunkiem, że poziom zawodników, tak jak powiedziałem wcześniej, jest w miarę możliwości wyrównany. A z tego co wiem, zawodnicy bardzo się angażują i poświęcają dużo czasu w przygotowania, bo najczęściej okres przygotowań to są dwa treningi dziennie. Ale kluczem jest odpowiednie dobranie osób do walki, aby nie było skrajnej dominacji jednej osoby pod względem wysportowania, czy umiejętności i aby walki były wyrównane.
Czy zawodnicy FAME MMA sami decydują, kiedy chcą się wybrać na wizytę do ciebie, czy może mają odgórny nakaz konsultacji z fizjoterapeutą?
Właściwie w tym przypadku głównie decyduje trener, nie mają oni żadnego odgórnego obowiązku przyjścia do mnie, mają oni taką informację, że mogą się do mnie udać, ale jednak trenerzy są profesjonalistami, więc oni wiedzą, że konsultacja ze mną może tylko i wyłącznie pomóc i przynieść efekty podczas przygotowań a także podczas walki. Więc zazwyczaj przychodzą wszyscy, bo są skierowani przez trenerów.
Jak wygląda gala FAME MMA od środka? Czy ty jesteś potrzebny jako fizjoterapeuta w trakcie jej trwania, czy jesteś tam jako gość?
Właściwie nigdy nie było takiej sytuacji, żeby komuś coś się stało przed samą galą, czyli stricte w dzień gali. Wiadomo zdarzały się kontuzje wcześniej, ale zawsze szybko to naprawialiśmy, jest kilka takich sposobów, żeby postawić zawodnika na nogi. Na samej gali jestem już raczej w charakterze gościa, bo jeżeli chodzi o jakieś urazy w trakcie walk, czy różne kontuzje to jest to już raczej robota ratowników czy lekarzy.