Reklama
Tylko online

„Największą radość mam wtedy, kiedy widzę, że komuś pomogłem”

Czy twoim zdaniem, studia fizjoterapeutyczne są wystarczające, czy jednak kursy są dopełnieniem, które trzeba mieć aby dobrze wykonywać swój zawód? 

Moim zdaniem, wszystko zależy od ambicji danej osoby. Jeżeli ktoś chce być byle jakim terapeutą i pracować np. na NFZ – wszyscy wiemy jak to wygląda, to jak najbardziej do tego kursy nie są potrzebne, ale jednak wydaje mi się, że każdy, komu zależy na rozwoju osobistym i zwiększaniu swoich kompetencji, no to te kursy są obowiązkowe. Wiadomo, nie ma też co ukrywać, że cały tok i program studiów to jest jeden wielki żart. 

Na jakiej uczelni studiowałeś? 

Studiowałem na Uniwersytecie Medycznym w Rzeszowie, a teraz kończę na prywatnej Wyższej Szkole Rehabilitacji w Warszawie. Poziom moim zdaniem jest dość wyrównany, ale ja zawsze każdemu powtarzam: „To wszystko zależy od ciebie”, każdy jest w stanie wyciągnąć ze studiów tyle ile chce, a wszystko zależy od indywidualnych chęci i działań, bo na studiach do nauki nikt nie zmusza, możesz ściągać, czy uczyć się na same zaliczenia. Obie uczelnie oceniam więc tak samo, jednak plusem uczelni medycznej w Rzeszowie było to, że pierwsze zajęcia mieliśmy w prosektorium i to bardzo dużo też wniosło do mojego czucia i widzenia ciała. 

Co jest dla ciebie najtrudniejsze w pracy fizjoterapeuty, a co sprawia ci największą radość? 

Szczerze, moim zdaniem nic tu nie jest trudne, naprawdę, chyba, że nie lubi się ludzi, to wtedy może być ciężko, choć myślę że jeśli ktoś faktycznie ludzi nie lubi, to nie wybiera takiego zawodu. Natomiast największą radość mam wtedy, kiedy widzę, że komuś pomogłem. To jest jednak taka wdzięczność od drugiej osoby, ja wtedy też czuję się spełniony i zdecydowanie to sprawia mi największą radość. Bardzo dużo pracuję, często do późnych godzin, ale zawsze jadę do pacjenta lub pacjent do mnie, a ja zawsze czekam na to z niecierpliwością, co dziś ciekawego mnie czeka i co będę mógł zrobić, żeby mu pomóc. 

Czy na studiach miałeś dużo zajęć praktycznych? 

Było sporo zajęć praktycznych, ale oczywiście te najciekawsze były okrojone do 5 godzin. Tak jak już mówiłem, moim zdaniem program studiów jest żartem, zresztą tak jak całe polskie szkolnictwo. W tej kwestii jestem dość krytyczny, ponieważ widzę, ile wiedzy zyskałem na kursach, a ile faktycznie na studiach – jest to przepaść. 

Czego twoim zdaniem brakuje w programie studiów lub może czego nie powinno być? 

Moim zdaniem, powinno być to zdecydowanie uaktualnione do najnowszych metod, mniej powinno być przedmiotów takich jak filozofia, czy historia fizjoterapii, są to tzw. zapychacze, które zdecydowanie nie są potrzebne, a my jako studenci marnujemy na nie czas, który moglibyśmy poświęcić na inne, ciekawsze, bardziej potrzebne przedmioty. A czego powinno być więcej? Zdecydowanie takiego sensownego, realnego, klinicznego podejścia, a nie zaściankowego czyli np. męczenie kinezjoterapii czy uguli – ugul to taka kratka, w której się robi podwieszki. Nikt praktycznie już z tego nie korzysta w rehabilitacji a jest to męczone przez chyba 1,5 roku. Więc moim zdaniem przede wszystkim studia wymagają uaktualnienia i przeznaczenia więcej czasu na te potrzebne przedmioty. 

Jakimi dyscyplinami sportowymi, poza sztukami walki, jeszcze się interesujesz? 

Jeśli chodź o sporty, którymi się interesuję i które sam uprawiam to od zawsze jestem zakochany w downhillu, czyli w zjeździe na rowerze, to jest taka moja miłość od najmłodszych lat. Trenuję także crossfit, o którym już wcześniej wspomniałem i to też jest od jakiegoś czasu moja zajawka, no i sztuki walki, o których też już właściwie co nie co powiedziałem. Trenuję także windsurfing, całkowicie o tym zapomniałem, bo jest to sport sezonowy, ale w sezonie pływam dość sporo. Ostatnio złapałem zajawkę także na skoki spadochronowe, także aktualnie robię kurs, aby móc skakać sobie samemu no i zobaczymy co z tego wyjdzie, bo mam ogromny lęk wysokości! 

Czy wykorzystujesz wiedzę z zakresu fizjoterapii w sporcie?

Jak najbardziej, ponieważ tutaj wiedza biomechaniczna wchodzi w grę, czyli wiem jak poprawnie wykonać ruch, wiem na co zwrócić uwagę, wiem kiedy ewentualnie odpuścić, jeżeli coś mnie zaboli, no i oczywiście jak potem samemu przyspieszyć, ulepszyć swoją regenerację, słuchać swojego organizmu, czy ewentualnie działać prewencyjnie kiedy stałaby się jakaś kontuzja. Jestem w stanie sam rozpoznawać takie czerwone flagi. 

Sklep

NAJNOWSZY NUMER Rehabilitacja w praktyce nr 2/2024<br />
<br />

NAJNOWSZY NUMER Rehabilitacja w praktyce nr 2/2024

59,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Praktyczny przewodnik fizjoterapii w onkologii<br />
<br />

Praktyczny przewodnik fizjoterapii w onkologii

70,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
BESTSELLER Rekomendacje postępowania fizjoterapeutycznego <br />
<br />

BESTSELLER Rekomendacje postępowania fizjoterapeutycznego

150,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Wybrane aspekty fizjoterapii wad postawy [E-BOOK]<br />
<br />
<br />

Wybrane aspekty fizjoterapii wad postawy [E-BOOK]


49,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy