Sanatoria dla dzieci pustoszeją – MZ i NFZ wskazują, co zmienić
Spada liczba nieletnich korzystających z leczenia uzdrowiskowego, jak i samych ośrodków uzdrowiskowych realizujących świadczenia dedykowane dzieciom i młodzieży. Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz w odpowiedzi na interpelację posłanki Moniki Wielichowskiej w sprawie sytuacji lecznictwa uzdrowiskowego dla dzieci przyznaje, że z roku na rok coraz mniej nieletnich jest kierowanych do uzdrowisk. W efekcie maleje też liczba zakontraktowanych świadczeń. Z 14 922 w 2019 roku spadła do 7 188 w 2025, a więc o ponad połowę.
Problem leży również w samych ośrodkach, to one rezygnują z świadczeń. W ciągu ostatnich kilkunastu lat liczba dziecięcych obiektów uzdrowiskowych zmniejszyła się z 25 do 11. Ośrodki rezygnują z powodu słabnącego zainteresowania ich ofertą. Z danych przekazanych w odpowiedzi na poselską interpelację wynika, że na leczenie sanatoryjne (dzieci od 3 do 6 lat pod opieką osoby dorosłej) skierowanych zostało w:
- 2019 r. – 7 442 dzieci, a zrealizowano 5 901 skierowań;
- 2020 r. – 2 676 dzieci, a zrealizowano 2 169 skierowań;
- 2021 r. – 2 758 dzieci, a zrealizowano 2 115 skierowań;
- 2022 r. – 4 848 dzieci, a zrealizowano 3 482 skierowania;
- 2023 r. – 5 481 dzieci, a zrealizowano 3 605 skierowań;
- 2024 r. – 4 812 dzieci, a zrealizowano 2 934 skierowania.
Równie niepokoją dane dotyczące uzdrowiskowego leczenia szpitalnego dzieci w wieku od 3 do 18 lat. Wynika z nich, że skierowano na nie:
- w 2019 r. – 7 531 dzieci, a zrealizowano 6 548 skierowań;
- w 2020 r. – 3 333 dzieci, a zrealizowano 2 763 skierowania;
- w 2021 r. – 3 974 dzieci, a zrealizowano 3 111 skierowań;
- w 2022 r. – 5 323 dzieci, a zrealizowano 4 099 skierowań;
- w 2023 r. – 5 026 dzieci, a zrealizowano 3 775 skierowań;
- w 2024 r. – 4 328 dzieci, a zrealizowano 2 990 skierowań.
Zainteresowanie turnusami dla nieletnich spada od lat, a pandemia tylko temu pomogła. Zdaniem Jerzego Szafranowicza przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać m.in. w ujemnym przyroście naturalnym i malejącej populacji dzieci czy podejmowanych działaniach profilaktycznych. Zwraca także uwagę, że rodzice preferują turnusy w okresach wolnych od nauki, zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych w miejscowościach nadmorskich i często nie są zainteresowani wyjazdami dzieci w okresie jesienno-zimowymi.
Dodatkowo leczenie uzdrowiskowe co prawda w całości refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia, ale rodzic musi w całości opłacić swój pobyt w zakładzie uzdrowiskowym. A jeśli pracuje, musi wykorzystać na to niemal cały swój urlop wypoczynkowy (turnusy trwają od 21 do 27 dni). Na niedogodności te wskazywał w 2022 i 2024 r. m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, ale do dziś nic w tej materii się nie zmieniło.
Źródło: Rynek Zdrowia